Pewnej nocy tak się zaczytałam, że zastał mnie poranek, przez niedomknięte rolety w oknie mrugnęły do mnie promienie wschodzącego słońca i wtedy wpadł mi do głowy pomysł na poranne zdjęcia w pościeli.
Nie wiem czy pamiętacie, zrobiłam już kiedyś taką sesję (>>>klik<<<), niemniej jednak dlaczegoż by jej nie powtórzyć? ;D
Btw, co powiecie na Joyce w jasnych włosach i oczach? ^3^
Tak, to... do następnego kochani!
Bye! ^____^