Hello again!
W końcu zdecydowałam wziąć się w garść, stwierdziłam:
koniec tego leserowania! i co prawda, nadal trochę ociągając się postanowiłam wrócić! ;3
(tutaj potencjalnie mógłby pojawić się ciąg wyjaśnień, aleee, kto chciałby je czytać xp, lepiej podarujmy sobie tę część i przejdźmy do konkretów)
Czy wydarzyło się coś nowego w
około-lalkowym temacie, kiedy mnie nie było?
A tak! Wydarzyło ;P Przede wszystkim moja plastikowa rodzinka rozrosła się o dwa, całkowicie spontanicznie i nieoczekiwanie kupione osobniki, którymi chciałabym się pochwalić w dzisiejszym poście ^^
Otóż, jakiś miesiąc temu, w godzinach porannych wyjęłam z pudełka tę oto panienkę:
Nazwałam ją Harley - myślę, że to imię świetnie pasuje do czarnowłosej dziewczyny.
Jest przeeekochana! ^_________^ < 33
I pomyśleć, że naprawdę, nie miałam zamiaru kupować kolejnej dalki, niemniej Sooni była na mojej liście marzeń już od bardzo dawna i gdy zobaczyłam, że ta urocza słodycz jest na sprzedaż... cóż, czwórka to taka ładna, dwójkowa, symetryczna liczba, teraz przynajmniej każda z moich nafochanych mordek ma kogoś do pary xd
Uwielbiam jej stock, szczególnie ta maleńka laleczka? podusia? jest przesłodka *__*
Ubranko, pomimo iż używane jest w naprawdę świetnym stanie, tak samo jak peruka i reszta akcesoriów, zakładam, że u poprzedniego właściciela po prostu stała przez większość czasu na półce samotna, zapomniana, aż w końcu trafiła pod moje skrzydła ^u^
Po obfoceniu Harley, zabrałam się za drugą paczkę, z której wyswobodziłam mojego pierwszego, długo wyczekiwanego męskiego przedstawiciela pullipowej zbiorowości ;D Yaaay!!!
Obydwoje przybyli do mnie tego samego
dnia, pomimo że zamówiłam ich z odstępem kilku dni. Hah, nie ma to jak odebrać od listonosza dwie przesyłki z lalkową zawartością!
Aaaah! Jestem w nim totalnie zakochana! Już od dawna uważałam Leada za najfajniejszego Taeyanga EVER, nigdy jednak nie sądziłam, że kiedykolwiek może stać się on częścią mojej gromadki >u< Strasznie cieszę się, że tak długo zwlekałam z zakupem Taeyanga (pół roku? rok? ;D), nigdy nie planowałam, aby moja kolekcja rozrosła się o
drugiego, tak też dzięki temu mój jedyny plastikowy chłopiec będzie idealny, taki, jakiego zawsze chciałam mieć.
Mam jednak pewien dylemat - jak go nazwać? Ryden czy Derek?
Gdy go wyjęłam z pudełka i spojrzałam w jego uroczą twarzyczkę momentalnie wpadło mi na myśl imię Ryden. Jednak już jakiś czas temu, oglądając serial „Teen Wolf” tak
niesamowicie spodobało mi się imię Derek (chyba przez sympatię do
postaci o tymże imieniu ^///^), że wymyśliłam sobie, iż koniecznie
muszę nazwać tak którąś z moich przyszłych lalek - szczególnie Taeyang wydawał mi się tutaj idealnym "nosicielem" XDD
Pomyślałam również, że fajnie byłoby stworzyć kolejną linię pokrewieństwa między moimi lalkami ;))
Tak też w międzyczasie, kiedy skakałam ze szczęścia...
...
Jackie: … dlatego należy ją jak
najszybciej spacyfikować! Inaczej cały ten dom przekształci się w
schronisko dla zbłąkanych przybłęd, zobaczysz! Tak czy owak,
wracając do sporządzania listy naszego wyekwipowania,
proponowałabym coś ciężkiego kalibru... Ej! Zoe! Czy ty mnie w
ogóle słuchasz?
Zoe: *cichutko* Nieee, to nie może być
on.
Harley: O, spójrz, tam za tobą! Wygląda na to, że
nie będziemy tutaj jedynymi lalkami.
Taeyang: Zoe?
Zoe: O rany, to naprawdę TY!
Zoe: Braaaciszkuuu!! Nawet nie wiesz jak za
tobą tęskniłam! Już myślałam, że cię nigdy nie zobaczę! Nie rób mi tego i nigdy więcej ode mnie nie odchodź!
Jackie: Ekhem, sorry, że przerywam, nie, żebym
nie cieszyła się waszym szczęściem czy coś, ale tam ktoś
jeszcze jest...
Zoe: Oh, cześć, jak się masz, jestem Zoe, a ty?
--
Jackie: Taa... brat naszej Zoe? Duzi
jesteśmy, co?
Taeyang: ... u__u
...
Mam nadzieję, że nie wyszłam z wprawy (dobra, to słowo mi tutaj nie pasuje, ale nie wiem, jakim innym mogłabym je zastąpić xd) pisania notek i zbytnio Was nie zanudziłam.
Bye! =^-^=